top of page
Agnieszka Kaźmierczak

Niebieskie światło. Czy zdjęcie da się uratować?



Światło sceniczne (czerwone, niebieskie i zielone) potrafi nieźle namieszać podczas obróbki zdjęć. I choć na koncercie kolędowym grupy "Przytup" z Radlina światło sceniczne nie było aż tak mocne, to oryginalne zdjęcia wyszły mi... niebieskie. Czy to da się uratować?


Niebieskie światło na zdjęciach. Ratunku!


Niejeden widząc niebieskie zdjęcia zacząłby panikować. Jeszcze kilka lat temu sama bym się do tej grupy zaliczyła bo:


a) miałam małe pojęcie o możliwościach Lightrooma

b) nie miałam pełnej klatki


Ktoś może powiedzieć: "ok, mogłaś wziąć lampę błyskową". Tak, mogłam, ale w myśl zasad panujących w Kościele, wystrzegam się korzystania w nich z lamp. Poza tym koncerty nigdy nie odbywają się w nich w totalnej ciemnicy. Druga rzecz - bieganie po kościele i błyskanie lampą błyskową odwraca uwagę od artysty i kieruje ją na was. A idę o zakład, że o takiej sławie nie marzycie ;)


PS. Przydaje się obiektyw z zoomem.


Co pomogło?


Przede wszystkim fakt, że zabrałam ze sobą pełną klatkę, a nie zwykłą lustrzankę, która by mogła takich warunków oświetleniowych nie udźwignąć (albo i tak, wywalając turbo ziarno). Im aparat jest wyższej klasy, tym łatwiej wam będzie podziałać na zdjęciach, które koniecznie trzeba robić w formacie RAW (więcej zapisanych danych). Kolejna sprawa to obróbka w Lightroomie. Surowe pliki miały bardzo nisko osadzoną temperaturę zdjęcia (kolor niebieski). Podciągnęłam go, ocieplając tym samym zdjęcie, dodatkowo podciągnęłam też kolor różowy. W kościele dzieci oświetlało światło lekkie niebieskie i lekkie różowe. Były przebłyski zieleni. Podciągnęłam też jasność, wyciągnęłam cienie i oto efekty :) Czy niebieskie zdjęcia udało się uratować? Oceńcie sami.


Na górze zdjęcie surowe z karty, pod spodem po obróbce






Dziękuję za lekturę! Pamiętaj, aby zaobserwować mnie na:



Postaw wirtualną kawę i wspomóż wydanie kolejnej książki



Comments


bottom of page