top of page
  • Agnieszka Kaźmierczak

Historia pewnej książki, czyli sposób na oryginalne oświadczony


Zdjęcie zrobione dokładnie 6 lat temu. To się nazywa wspomnienie ;)

Jak oświadczyć się partnerce/partnerowi z przytupem? Oryginalny i nietuzinkowy sposób na oświadczyny. Czy powie "tak"?


Nie spodziewałam się, że historia z książką wywoła na moim Facebooku tak duże poruszenie, dlatego też, postanowiłam się nią podzielić szerzej, bo może ktoś właśnie szuka oryginalnego sposobu na to, by się oświadczyć.


Książka, kopiec i środek zimy


6 lat temu znalazłam tą książkę (o jakże wymownym tytule "Godzina próby") na półce z książkami u mojego Szymona. Nie zdążyłam jej otworzyć. Gdy Szymon zobaczył, że mam ją w ręce omal nie zjechał na zawał. Wyrwał mi ją z rąk z hasłem, że mam jej nie szukać. Ja, jak to ja, sprawdziłam w Internecie co to za książką... o jakiejś wojnie itd. Nic nie rozumiałam... Dlaczego miałam jej nie szukać? Co było w środku?


6 lat temu, 19 grudnia, na kopcu Kraka, wieczorem, w totalnej ciemnicy, dostałam do ręki prezent. Otworzyłam go i ku mojemu zdziwieniu była to ta sama książka. Szymon powiedział, że mam ją otworzyć. Pytam, na której stronie, on, że nie ważne. Szybko zorientowałam się że żadnej strony nie ma, bo każda jest sklejona, a w środku wydrążone było koło z miejscem na... pierścionek. Powiedziałam mu, czy zdaje sobie sprawę z tego, że ja nie umiem gotować. Po 6 latach już umiem, a on wie, że jak jest chory to idzie spać do salonu, bo jak ja się nie wyśpię to wstępuje we mnie krwiożerczy demon :)


Historia, jak piszecie, urocza. Zgadzam się, choć wtedy naprawdę nie miałam pojęcia co się dzieje. Szliśmy i szliśmy, kończyła się cywilizacja, oświetlenie i zasięg. Chciałam wracać. Dosłownie. Niewiele brakowało, a plan by się sypnął. Na kopcu ciemno, wokół niego też. Szymon stwierdził, że oświadczyny w Święta są oklepane, dlatego chciał dzień, w którym się tego nie spodziewałam. I przyznał, że sam się nie spodziewał, że na kopcu będzie tak ciemno. Wtedy też nie wiedziałam jeszcze, że za plecami mam Liban.


Książkę mam do dziś. Nadal nie wiem o czym jest.


Książkę kupiłem za 1 zł, wysyłka 10 zł, parę godzin sklejania i wycinania, 2 miesiące planowania, 6 lat później i nie zmieniłbym nic romantyczny ze mnie łysy dres bejbe - podsumowuje w żartobliwy dla siebie sposób mój już mąż.


I cieszę się bardzo, że już w tamtym momencie fotografowałam w zasadzie każdą okazję. Dzięki temu dziś mogę wrócić pamięcią do tego pamiętnego wyjazdu do Krakowa.


Zaręczyny na Kopcu Kraka w Krakowie



Drodzy Panowie i Panie, jeśli planujecie oświadczyny w Święta, odczekajcie może dzień, dwa od Wigilii, wtedy zaskoczenie będzie dużo większe. Pomysł z książką był kapitalny, jeszcze ten tytuł... "Godzina próby".


Dziękuję za lekturę! Pamiętaj, aby zaobserwować mnie na:



Postaw wirtualną kawę i wspomóż wydanie kolejnej książki



bottom of page