top of page
Agnieszka Kaźmierczak

Kogo zapraszać na wesele?



Lista gości na własny ślub. Czy zapraszać absolutnie wszystkich, czy może kilka osób z listy skreślić?


Zdarzą się osoby, których sama myśl o wykreśleniu kogoś z listy gości oburzy, a zdarzą się i tacy, którzy temu przyklasną. Osobiście jestem zdania, że lista gości na WASZ ślub (bo zakładam, że czytają to w dużej mierze przyszli Państwo Młodzi), powinna zawierać tylko te nazwiska, z którymi utrzymujecie kontakt, z którymi naprawdę chcecie dzielić radość tego dnia.


Nie jestem za zapraszaniem dalekich krewnych czy nawet tych bliskich, jeżeli wasze relacje są chłodne lub żadne, jeśli nie rozmawialiście wiekami, nie widujecie się, nie odzywacie się do siebie nawet w urodziny czy święta. Dla mnie to bez sensu. Zapraszać "z zasady" bo rodzice / babcie tak chcą i że będzie zgrzyt? Trudno. Bądźcie wierni swoim przekonaniom. To wasz dzień. Ma być tak jak wy tego chcecie. Jeśli obecność kogoś będzie dla was mało komfortowa, to nie róbcie sobie tej przykrości.


Ślub czy wesele powinno być radosnym dniem spędzonym z najbliższymi. Nie ma obowiązku zapraszania absolutnie każdego.


PS. A jeśli już zapraszacie, np. swojego kuzyna czy kuzynkę to sprawdźcie, czy ma partnera. Jeśli tak, dopytajcie o imię i umieśćcie je na plakietce. Jeśli okaże się, że kuzyn czy kuzynka ma już długoletniego partnera/kę, czy nawet narzeczoną/ narzeczonego, a wy wpiszecie na kartce (nawet bileciku na stole) "osoba towarzysząca", to powiedzmy wprost - przykład weselnego buractwa. Jest to bardzo niemiłe dla tych osób i od razu "czuć", że zostały zaproszone, "bo tak trzeba".


Dziękuję za lekturę! Pamiętaj, aby zaobserwować mnie na:



Postaw wirtualną kawę i wspomóż wydanie kolejnej książki




Commenti


bottom of page