Ten materiał skierowany jest do dziewczyn, które w najbliższym czasie wybierają się na ślub, ale nie w roli Panny Młodej. Z jakich kolorów powinno się zrezygnować, by nie zaliczyć gafy?
Jakiś czas temu robiłam zdjęcia na szkoleniu z panią Dominiką Zaborowską, doradcą wizerunku i etykiety oraz coachem. Pani Dominika prowadzi szkolenia, od wielkich firm odzieżowych po małe butiki, można się z nią także umówić indywidualnie, np. zakupy z doradcą. Jedną z ciekawostek, która bardzo utkwiła mi w głowie była kolorystyka na ślubach. Okazuje się, że biel nie jest jedynym kolorem, którego należy wystrzegać się na ślubach jako gość.
Biel na ślubie
Biel w dniu ślubu jest zarezerwowana dla Panny Młodej i tylko ona może z takiego koloru skorzystać (może, ale nie musi, co widać po odcieniach sukien ślubnych, które kroją się od śmietanki, po beże, kość słoniową, a nawet pudrowe róże).
Czerń na ślubie
Okazuje się, że na liście barw zakazanych jest również czerń - szczególnie czarne sukienki, które przeznaczone są głównie na pogrzeby i tak też są kojarzone, a ślub to przecież radosny dzień.
Czerwień na ślubie
Trzecim zakazanym kolorem na ślubie jest... czerwony. Okazuje się, że krwista czerwień odwraca uwagę od Panny Młodej i odznacza się na każdym zdjęciu. A to Panna Młoda jest gwiazdą tego dnia. Jest jednak odstępstwo od tej reguły - czerwień może założyć, np. matka Panny Młodej, która jak się okazuje, jest drugą najważniejszą kobietą na sali, a trzecią - matka Pana Młodego.
Tak więc, jeśli chcesz wkurzyć Pannę Młodą albo jej po prostu nie lubisz - lecisz w czerwień ;)
Dziękuję za lekturę! Pamiętaj, aby zaobserwować mnie na:
Postaw wirtualną kawę i wspomóż wydanie kolejnej książki
Comments