Czy istnieje coś takiego jak... wojna między fotografami?
- Agnieszka Kaźmierczak

- 7 maj 2024
- 1 minut(y) czytania

Do stworzenia tego materiału zainspirowała mnie ostatnia rozmowa z kursantami. W trakcie wykonywania zdjęć na stock spotkaliśmy mojego znajomego z konkurencyjnej redakcji. I zrodziło się kilka ciekawych pytań...
Jednym z nich było, czy między fotografami dochodzi do jakiejś niepisanej wojenki? Czy są między nami tarcia? Czy pomagamy sobie, a może utrudniamy pracę?
W temacie mogę wypowiedzieć się jedynie z własnego podwórka, bo nie wiem, jak jest w innych rejonach naszego kraju. W gronie, w którym się obracam, jest nas niewielu i w zasadzie wszyscy się znamy. Często spotykamy się na większych wydarzeniach i robimy relację. W gronie w którym przychodzi mi pracować nie ma żadnej wojenki. Nikt nikomu nie utrudnia pracy, nikt nie zachowuje się po chamsku. Czasem nawet zdarza się, że nawzajem ratujemy sobie du*ę. Znajomości wśród fotografów są bardzo przydatne szczególnie w momencie, gdy szukasz zastępstwa albo chcesz odstąpić termin jakiejś imprezy komuś innemu.
Przyznajcie szczerze, gdzie bycie chamskim i nieprzyjemnym skutkuje pozytywnymi relacjami? No nigdzie...
Cieszę się, że spotykam na swojej drodze pozytywnych ludzi ;) I zachęcam was do obejrzenia wideo.
Dziękuję za lekturę! Pamiętaj, aby zaobserwować mnie na:
Postaw wirtualną kawę i wspomóż wydanie kolejnej książki




![Kulisy pracy fotografa na oddziale położniczym [WIDEO]](https://static.wixstatic.com/media/79b68c_9380cfa123194d30b702784b08155b65~mv2.jpeg/v1/fill/w_980,h_654,al_c,q_85,usm_0.66_1.00_0.01,enc_avif,quality_auto/79b68c_9380cfa123194d30b702784b08155b65~mv2.jpeg)
Komentarze