top of page

Wyjaśniam fenomen elementu niedostępności

Agnieszka Kaźmierczak


Ostatnio na TikToku natrafiłam na film użytkowniczki Venus, która zastanawiała się nad pewną rzeczą. Otóż, raz na Openerze spotkała pewną influencerkę, która powiedziała jej, że zdjęcia które wrzuci do sieci z afterparty zrobią większe zasięgi niż zdjęcia, które wrzuci z samego Openera. Jak to możliwe?


Wyjaśnię wam podając kilka przykładów

Jako fotograf, który robił już zdjęcia na festiwalach oraz koncertach mogę potwierdzić, że zdjęcia, które wrzucimy z samego koncertu owszem, zrobią dużo wyświetleń, głównie dlatego, że ludzie się później na tych zdjęciach szukają, ale te z backstage wrzucone nieco później mogą wywalić statystyki w kosmos.


To samo zadzieje się w przypadku, kiedy Kowalski pojedzie na wczasy nad polskie morze. Gdy wrzuci zdjęcia do sieci, owszem, zgarnie komentarze, że fajnie, że pogoda spasowała i jakąś tam ilość polubień będzie miał, ale gdyby ten sam Kowalski wrzucił zdjęcia z wakacji na Seszelach, wówczas rozwaliłby system.


Dlaczego tak się dzieje?

Chodzi o element niedostępności. Wspomniane afterparty na Openerze jest dostępne tylko dla ograniczonej liczby osób, często tylko dla VIPów, na backstage na koncercie czy festiwalu nie wszyscy mogą wejść, podobnie jak na ekskluzywne i bajeczne wakacje. Kręci nas element niedostępności, a co za tym idzie, popularność takich postów jest bardzo wysoka.



Ot i zagadka rozwiązana w bardzo prosty sposób.


Dziękuję za lekturę! Pamiętaj, aby zaobserwować mnie na:



Postaw wirtualną kawę i wspomóż wydanie kolejnej książki



0 komentarzy

Comments


bottom of page