top of page
Agnieszka Kaźmierczak

Prywatna galeria bez wiercenia w ścianach. Jak to zrobić?



Kocham mieszkania i domy z duszą, tzn, takie do których gdy wchodzisz to od razu czujesz energię właścicieli. Detale, dekoracje, kolory... wszystko niesamowicie ze sobą gra i sprawia, że po prostu chce się tam być.


Nie inaczej jest z naszym mieszkaniem. Gdy się wprowadzaliśmy urządziliśmy nasze cztery ściany bardzo budżetowo ze względu na to, że w tym samym roku wyprawialiśmy też ślub. Z czasem zaczęliśmy zmieniać kolory ścian, meble, lampy, TV itd. Ostatnio naszła mnie chęć by nieco ożywić naszą łazienkę (a konkretnie kibelek). Jest dokładnie taki jak chciałam, czyli w odcieniach szarości i brązu, ale czegoś mi tam brakowało.


Wymyśliłam sobie mini galerię, w której znajdą się zmiksowane tematy - od zdjęć po cytaty. Wszystko miało być z humorem i dystansem. Inspiracją były dla mnie łazienki w Niszovych (nadal uważam, że mają najpiękniejsze łazienki w całym mieście). Był jednak jeden szkopuł - za żadne skarby świata nie chciałam wiercić w gresie i niszczyć kafelek. Chciałam, by w momencie gdy galeria mi się znudzi i będę chciała ją ściągnąć, aby nie pozostał po niej żaden uszczerbek na ścianach. Trzeba było zatem wybrać dobre mocowanie.


Początkowo zachęcona dobrymi opiniami na temat haczyków marki Command kupiłam całą paczkę, ale ramki zaczęły spadać pomimo tego, że działałam zgodnie z instrukcją. Co ciekawe, nawet wymienienie taśmy dwustronnej nic nie dało bo... plastikowe haczyki zaczęły się od niej odklejać. Postawiłam zatem na taśmę montażową Nano Tape. Na tej taśmie wiszą u mojego męża w gabinecie lustra, które są dużo cięższe od naszych ramek, więc jest nadzieja, że nic nie spadnie. Czy taśma Nano Tape jest droga? Nie. Na Allegro kupicie ją już za 8 polskich cebulionów.



Co do ramek - część miałam, część kupiłam w Tedi, a część kupiłam na charytatywnym bazarku, z którego dochód pomoże naszemu wodzisławskiemu Przytulisku dla zwierząt. Ramki odnowiłam po swojemu, dzięki czemu są niepowtarzalne.


Galeria wyszła z humorystyczną nutką, dokładnie tak, jak to miało wyglądać. W trakcie tworzenia nagrałam kilka filmów, które macie podpięte poniżej:









Dziękuję za lekturę! Pamiętaj, aby zaobserwować mnie na:



Postaw wirtualną kawę i wspomóż wydanie kolejnej książki



Comments


bottom of page