top of page
Agnieszka Kaźmierczak

Hotel na szczycie góry z widokiem na Beskidy. Złoty Groń w Istebnej



Gdy dwa lata temu byliśmy na Złotym Groniu na weselu, nie mogłam pozbierać szczęki z podłogi. Była to filmowa miłość od pierwszego wejrzenia. Powiedziałam sobie w duchu, że kiedyś tam wrócimy, ale już nie do pracy, a na relaks. Dwa lata czekałam na spełnienie tego marzenia.


Gdy w kalendarzu zobaczyłam, jak wielki młyn nas czeka i że w sumie to nie uczciliśmy jeszcze wydania mojej pierwszej książki I e-booka) i zdanego egzaminu Szymona, stwierdziłam, że musimy to sobie porządnie odbić. I właśnie wtedy powiedziałam - jedziemy na Złoty Groń, bo jak nie teraz, to pewnie nigdy tego nie zrobimy.



W hotelu w Istebnej, znajdującym się na szczycie góry jest również SPA, więc idealnie się składało, bo tego nam było trzeba. Odpoczynku. Zdecydowaliśmy się na pakiet regeneracyjny, w skład którego wchodził masaż i piling ciała oraz seans w Sky Jacuzzi na wyłączność plus nielimitowany wstęp na basen, sauny, strefę fitness itd.


W przydzielonym nam pokoju znajdowały się dwa wejścia na duży balkon. Jeden bezpośrednio z widokiem na góry, drugi na basen. Ciekawostka - nie ważne jaki numer pokoju ostanie wam przydzielony. Będzie miał albo taras albo balkon z widokiem.


Co na miejscu?

Fitness club, dwa baseny (osobno dwa brodziki dla dzieci), sauny, masaż, fryzjer, kosmetyczka, kawiarnia, restauracja, karczma, wyciąg narciarski, sala balowa, taras na którym udzielane są plenerowe śluby z widokiem na góry, bawialnia dla dzieci, Xbox, jacuzzi na dachu i pewnie jeszcze kilka rzeczy, których w momencie pisania tego posta nie mogłam sobie przypomnieć. Generalnie możecie tam przyjechać na weekend i nigdzie się nie ruszać ;) Nie trzeba być gościem hotelu, by móc go poznać. Można przyjechać do kawiarni, karczmy lub restauracji i pobyć na miejscu chociażby w taki sposób.



Jedzenie

Próbowaliśmy jedzenia w hotelowej restauracji, a konkretnie żeberek, które były nam już wielokrotnie polecane. Faktycznie są wyśmienite. Na śniadaniu zaskoczenie - poza standardowymi opcjami, znalazły się też regionalne smaki oraz... dania wegańskie i wegetariańskie.


Kolejnym miejsce, które wypróbowaliśmy to Karczma Olza, która znajduje się u podnóża stoku narciarskiego. Jedzenie dobre, a porcje tak ogromne, że część obiadu wzięliśmy na wynos, bo nie daliśmy im rady.



Śluby z widokiem na Beskidy

Złoty Groń dysponuje salą balową z wejściem na taras, na którym odbywają się plenerowe śluby z widokiem na Beskidy. W trakcie naszego pobytu jeden z takich ślubów miał miejsce, więc podpatrzyłam dla was dekoracje. Gdyby ktoś z was szukał pięknego i niebanalnego miejsca na ślub, poleca się Złoty Groń Wedding.



Hotelowe gwiazdki

Złoty Groń ma cztery gwiazdki, więc idą za tym pewne wysokie standardy. Cieszę się, że nie jest to wielki moloch, który przypomina ogromne mrowisko (w sezonie letnim masa ludzi, kolejki na śniadaniach, masa ludzi nad basenem itd... nie lubię takich miejsc). O tym jakie standardy musi spełniać hotel, by przydzielona mu została odpowiednia ilość gwiazdek, można przeczytać chociażby tutaj.


Podpinam wam jeszcze kilka zdjęć. Jeśli nasuwają się wam pytania - piszcie w komentarzach.



Zobacz pamiątkowe nagranie ze Złotego Gronia na moim TikToku

Oczywiście z hasłem "hotel dla milionerów" żartuję.


Dziękuję za lekturę! Pamiętaj, aby zaobserwować mnie na:



Postaw wirtualną kawę i wspomóż wydanie kolejnej książki



Comments


bottom of page